Słońce
wzeszło dziś czerwienią, wielu ludzi straciło swe życie
Samotny wędrowiec pośród pól podąża skrycie
Obdarty z szat, bez własnej godności
Wraca z pola bitwy, wprost do nicości
Pół życia swojego gwałcił i mordował
Czas mu umilało ciepło ogniska obozowego
Poza walką nie widział sensu życia swojego
Życie swe wypełniał krwawymi pojedynkami
Miażdżył swych wrogów niczym włoskie orzechy
Tylko widok pokonanych dodawał mu
pociechy
Jego dusza złamana, umysł pustką wypełniony
Nie ma do kogo wracać, bo wszyscy umarli
Na ziemi ubitej z wrogiem się starli
Przeciwnicy byli zbyt silni, jego życie się rozsypało
niczym zamek z piasku zbudowany zbyt blisko fal linii
Znienawidził ludzi, oni byli temu wszystkiemu winni
„Zemsta” – reszta świata dla niego znika
Cel uświęca środki, dodaje siły, ducha podtrzymuje
jego duszy już i tak nikt nie uratuje
nigdy się nie zemścił, nikt go nie będzie sławił
Ludzie o nim zapomną, historii już jego nie będzie,
więc ja ją spiszę i rozpowszechnię wszędzie.
Aby pamiętać
o ludziach walecznych,
Pośród
nikczemników zgrai się wychował
Najlepszy w
swym fachu, szermierz nad szermierzami
Lecz teraz
wraca pokonany, poraniony, zhańbiony
Nie obronił
swych bliskich, to tak szybko się stało
Teraz
nienawiść wypełnia ciało wojownika
I tak pośród
pól wędrowiec się wykrwawił
Silnych, wytrwałych, upartych, wiecznych.
Żyjących godnie, bez plam na honorze
ehhh chrzanić to ludzkości nic już nie pomoże.
Samotny wędrowiec pośród pól podąża skrycie
Obdarty z szat, bez własnej godności
Wraca z pola bitwy, wprost do nicości
Pół życia swojego gwałcił i mordował
Czas mu umilało ciepło ogniska obozowego
Poza walką nie widział sensu życia swojego
Życie swe wypełniał krwawymi pojedynkami
Miażdżył swych wrogów niczym włoskie orzechy
Tylko widok pokonanych dodawał mu pociechy
Jego dusza złamana, umysł pustką wypełniony
Nie ma do kogo wracać, bo wszyscy umarli
Na ziemi ubitej z wrogiem się starli
Przeciwnicy byli zbyt silni, jego życie się rozsypało
niczym zamek z piasku zbudowany zbyt blisko fal linii
Znienawidził ludzi, oni byli temu wszystkiemu winni
„Zemsta” – reszta świata dla niego znika
Cel uświęca środki, dodaje siły, ducha podtrzymuje
jego duszy już i tak nikt nie uratuje
nigdy się nie zemścił, nikt go nie będzie sławił
Ludzie o nim zapomną, historii już jego nie będzie,
więc ja ją spiszę i rozpowszechnię wszędzie.
Aby pamiętać o ludziach walecznych,
Najlepszy w swym fachu, szermierz nad szermierzami
I tak pośród pól wędrowiec się wykrwawił
Silnych, wytrwałych, upartych, wiecznych.
Żyjących godnie, bez plam na honorze
ehhh chrzanić to ludzkości nic już nie pomoże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz